Downtime – gdzie leży granica przyzwoitości?
Gram z różnymi osobami – głównie są to znajomi w wieku 20-30 lat. Są ludzie o przeróżnych podejściach do gry i różnym ciśnieniu na zwycięstwo. Styl też ludzie mają różny – jedni grają zachowawczo, dostosowując się do zmiennych warunków partii, inni walą na rympał upierając się na jedną obraną na starcie strategię i jedną konkretną rzecz, którą chcą wymaksować. Są jeszcze inni, którzy wykonują swój ruch w kilka sekund nie zważając na przegraną i licząc na cud podjęcia właściwej decyzji… ale są też ludzie, którzy z kompletnie nieznanych mi powodów potrafią przeciągać swoją kolejkę w nieskończoność.
Mowa tu oczywiście o „myślicielach”, „downtimerach”, „Napoleonkach”, „myśliwych” i innych przeciągaczach.
Oto trzy autentyczne historie, mówiące o trzech różnych osobach. Nazwijmy ich Mr Blond, Mr Pink i Mr Brown…
Czytaj dalej