Pora na przygodę! – Descent
Parę lat temu zagrałem u kumpla kilka partyjek Descenta. Było miło, robiliśmy totalny rozpierdziel. Szło wręcz za łatwo, ale mimo to – wrażenia z gry pozostały jak najbardziej pozytywne. Niedawno Wojciech (inny kumpel, z tej samej paczki) postanowił zakupić drugą edycję gry. Już podczas umawiania się trwały zażarte dyskusje: kto zagra jaką klasą, jakie są wybory w danym archetypie i co się zmieniło od poprzedniej wersji.
Miodzio, dawno nie grałem w przygodówki, będzie ostro!